Nie stwierdzono uchybień w działaniu policjantów

Pruszków

Sprawa wydarzyła się pod koniec października. Mieszkaniec Pruszkowa spacerując po Parku Potulickich napotkał samochód zastawiający przejście od strony ul. Hubala. Zgłosił to odpowiednim służbom, które według niego nie zareagowały. Policja zaś nie stwierdza uchybień w tej sprawie.

Wracamy do sprawy braku reakcji służb na zawiadomienie jednego z mieszkańców Pruszkowa. – Mimo, że pojazd stał obiema osiami na terenie „Potulika”, odpowiednie służby nic nie zrobiły – informował w październiku czytelnik. Według jego wersji zdarzeń samochód miał skutecznie tarasować ścieżkę prowadząca do parku. O wszystkim powiadomiona została najpierw straż miejska, później policja. Funkcjonariusze kolejno przyjechali w celu interwencji jednak nawet nie wysiedli z samochodów, ani nie wykonali dokumentacji zdjęciowej. Policja jednak wyklucza wszelkie uchybienia w tej sprawie.

Na przeprowadzenie czynności wyjaśniających musieliśmy czekać 30 dni. – Nie wykazano nieprawidłowości ze strony działania policjantów. Osoba, która napisała do nas tę skargę otrzymała już odpowiedź pocztą tradycyjną. Mogę zapewnić, że wszelkie oznaki uchybień, niepoprawności czy spraw, które nurtują mieszkańców Pruszkowa traktujemy poważnie. W związku z tym wszyscy funkcjonariusze zostali uczuleni aby bardziej wnikliwie oceniali tego typu zgłoszenia – mówi asp. Karolina Kańka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie. – Być może policjanci przyjechali na miejsce, a tego samochodu już nie było. Trudno ocenić przebieg wszystkich zdarzeń po jednym zdjęciu – dodaje.

Pruszkowska komenda nie chce komentować działań straży miejskiej. Według strażników pojazd stał jedną osią na terenie parku, zaś drugą na chodniku. – Kierowca został wylegitymowany i zastosowano formę w postaci pouczenia. Kierowca obiecał, że więcej tego nie uczyni. Takie informacje mamy w dokumentacji – mówił nam pod koniec października Włodzimierz Majchrzak, komendant Straży Miejskiej w Pruszkowie.

Według wersji zdarzeń czytelnika, wewnątrz pojazdu ani w jego pobliżu nie znajdowała się żadna osoba, którą można byłoby wylegitymować. Wydarzenia z wieczoru 20 października nadal pozostają nie do końca wyjaśnione, ponieważ pojawiło się zbyt wiele sprzeczności. Mimo to, na tym etapie kończy się sprawa niedopełnień obowiązków przez służby.

Jednak co z rozjeżdżanym „Potulikiem” w rejonie ul. Hubala? Wszystko wraca jak bumerang od kilku lat. W większości udają się tam osoby odbierające dzieci z przedszkola i żłobka. Niestety ulica jest wąska i brak na niej wystarczającej liczby miejsc parkingowych. W efekcie kierowcy rozjeżdżają trawnik, który jest nieodłącznym elementem Parku Potulickich. Warto dodać, że teren ten jest wpisany do rejestru zabytków, co oznacza, że jest pod ochroną konserwatorską.

Temat będziemy monitorować. Gdy problem będzie narastał wrócimy do sprawy.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.