Nie na to umawialiśmy się z mieszkańcami

Wywiad

Rok po wyborach samorządowych rozmawiamy z Piotrem Remiszewskim, burmistrzem Milanówka, który pełni swoją pierwszą kadencję.

Panie burmistrzu, jaki to był rok?

Bardzo intensywny. Przez ten rok w wielu obszarach udało się zrobić więcej niż przez cztery lata poprzedniej kadencji. Taki był mój cel i udało się to zrealizować. Przykładem jest pozyskiwanie przez gminę środków zewnętrznych. Przez osiem miesięcy tego roku osiągnęliśmy w tej kwestii taki sam pułap jak przez całą poprzednią kadencję. Poszliśmy też w kierunku oszczędności i wygospodarowania pieniędzy na inne cele. Biorąc pod uwagę fakt wprowadzenia przez rząd różnych rozwiązań prospołecznych, które rykoszetem odbijają się na samorządach (wprowadzenie np. zwolnienia podatkowego dla osób do 26. roku życia), będziemy mieć w budżecie o kilka milionów mniej. To bardzo dużo w naszej skali, jeśli kwota przeznaczana rocznie na inwestycje drogowe w mieście to około 6 mln zł. Więc uszczuplenie jest spore. Na szczęście udało się uporządkować funkcjonowanie gminy w zakresie outsourcingu. Zadania zostały wprowadzone do miejskich jednostek, np. jeśli chodzi o utrzymanie zieleni, dróg, a od przyszłego roku także sprzątanie i odśnieżanie. To wszystko spowodowało, że oszczędności wyrównają nam straty.

Udało się nam odtworzyć i zrewitalizować basen miejski. To sytuacja ciekawa, bo moja poprzedniczka twierdziła, że z racji wieku nie będzie się nadawał już do niczego. Okazało się, że niemożliwe udało nam się zrobić w trzy miesiące i bardzo solidnie. Zrewitalizowany został nie tylko sam basen, ale też teren wokół niego. Tego typu obiekt to w dzisiejszych czasach rzadkość. Cieszył się w sezonie bardzo dużym uznaniem mieszkańców i gości.

Udało nam się zrobić paręnaście dróg, czyli znów podobną ilość co w całej poprzedniej całej kadencji. Nawiązuję do tego nie po to, żeby się chwalić, ale żeby pokazać historyczne punkty odniesienia i pokazać, w którym kierunku podróżujemy.

Co w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy się nie udało?

Nie udało nam się wybudować dwóch rond po jednej i drugiej stronie wiaduktu, które zdecydowanie udrożniłyby komunikację w Milanówku. Miasto coraz częściej się korkuje, a w przyszłości będzie coraz gorzej. Szczególnie, że na odcinku od Grodziska do Pruszkowa mamy deficyt przejazdów przez tory. Budowa rond poprawiłaby sytuację. Nie udało nam się wprowadzić komunikacji publicznej zarządzanej przez miasto, choć to rozwiązanie tańsze i dające możliwość zwiększania częstotliwości jak i kierunków kursów. Jasno wynika to z ekspertyzy. Moglibyśmy mieć spore oszczędności, piękne, nowe, pachnące niskoemisyjne autobusy. Kolejna kwestia, to siedziba centrum kultury. Żadne inne miasto pod Warszawą nie może ścigać się z Milanówkiem jeśli chodzi o potencjał i historię dotyczącą kreowania kultury. Mieszkało tu wielu artystów, przed wojną funkcjonowała szkoła muzyczna im. Stanisława Moniuszki. W tej chwili mieszkamy w mieście, które ma mnóstwo wybitnych artystów i kreatorów kultury. Mamy wspaniałą dyrektor centrum kultury, która dobrała sobie znakomitych współpracowników. Ten zespół tworzy kulturę na najwyższym, światowym wręcz poziomie, nie mając do tego bazy. Chciałem to błyskawicznie zmienić. Powinniśmy mieć w Milanówku salę widowiskowo-kinowo-koncertowo-teatralną na około 400 widzów. Przy takiej wielkości bylibyśmy w stanie racjonalnie rozkładać koszty. Przy ul. Łąkowej znalazłem obiekt, który idealnie nadawałby się do adaptacji. Koszt jego zakupu to 3 mln plus VAT, adaptacji to około 4 mln. Więc za 7 mln mielibyśmy coś, co w innym miejscu pochłonęłoby tyle środków do grodziska Mediateka, czyli ponad 20 mln zł.

Wszystkie te pomysły zostały zablokowane przez radnych, którzy niestety zachowują się dosyć irracjonalnie. Korzystają z dobrodziejstwa demokracji w dość wykrzywiony sposób, mówiąc „nie, bo nie” bez żadnych konsekwencji. Dla mnie to oszustwo wyborcze, nie na to podczas kampanii wyborczej umawialiśmy się z mieszkańcami. Powinniśmy realizować ich interesy, a nie prowadzić jakąś partykularną, wewnętrzną politykę. Szkoda, że większość radnych tego nie rozumie. Mam też wrażenie, że nie rozumieją swojej roli. Każdy z nich powinien być lokalnym trybunem, który jest przekaźnikiem głosu społeczności, wprowadza to na agendę współpracy z burmistrzem w ramach pełnej synergii. Tego póki co nie ma. Paradoks polega na tym, że cały czas staram się realizować program wyborczy, bo to on spowodował, że jestem tu gdzie jestem. Mieszkańcy Milanówka tak zagłosowali, bo ten program im się spodobał. Demokracja daje mi co prawda możliwość, żeby go nie realizować, bo nie obligują mnie do tego żadne ustawy. Ale honor powoduje, że nie mogę tak postąpić. Krok po kroku realizuję więc program, na tyle na ile jestem stanie zrobić to sam. Natomiast zdecydowanie łatwiej, szybciej i bardziej racjonalnie byłoby to robić w warunkach współpracy z radą miasta.

Nie rezygnuję jednak z pomysłów o których wspomniałem. Cieszą się one aprobatą mieszkańców, wynika to m.in. z ankiet przeprowadzanych na spotkaniach.

Czy nie obawia się pan powtórki z ubiegłego roku, czyli nieudzielenia przez radnych wotum zaufania? To otworzy drogę do referendum w sprawie odwołania burmistrza.

Jestem bardzo pokorną osobą. Jestem burmistrzem, bo tak chcieli mieszkańcy. Jeśli będzie referendum, a jest to przecież święto demokracji i jeśli mieszkańcy nadal będą chcieli abym był burmistrzem, to tak zagłosują. Jeśli nie, to zagłosują na nie. Ale muszę zaznaczyć, że działania ze strony radnych nie są podszyte dobrą motywacją. Radni mieli cały rok na to, aby współtworzyć raport o stanie gminy. To dokument, który jest podstawą do decyzji o udzieleniu lub nieudzieleniu wotum zaufania. Nikt z radnych nie złożył żadnych uwag.

Jakie ma pan plany na przyszły rok?

Będziemy kontynuować prace przy rozpoczętych już projektach. Planujemy rewitalizację targowiska. W programie wyborczym zgłaszałem pomysł stworzenia centralnego skweru w mieście, czyli bulwarów na Warszawskiej. Czy uda nam się w przyszłym roku, to się okaże ze względu na obciążenia budżetowe. Na początku przyszłego roku do użytku oddamy publiczny żłobek. Chcemy zintensyfikować działania inwestycyjne w obszarze wodno-kanalizacyjnym i drogowym. Podjęliśmy działaniami w obszarze reorganizacji jednostek oświatowych w gminie. Mamy zamiar sukcesywnie z roku na rok począwszy od roku szkolnego 2020/2021 podnosić jakość nauczania w naszych milanowskich szkołach publicznych. W wyniku galopujących podwyżek cen energii elektrycznej planujemy wymienić oświetlenie uliczne w całym mieście i inwestować w odnawialne źródła energii. Będziemy stale i wytrwale walczyć o pozyskiwanie środków zewnętrznych.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Komentarze 15

15 odpowiedzi na “Nie na to umawialiśmy się z mieszkańcami”

  1. Posiedzenie Komisji Budżetu i Inwestycji 26.11.2019r. pisze:

    https://www.youtube.com/watch?v=6p_HMcS1PTk&feature=youtu.be

  2. Marek Nocny pisze:

    Panie Remiszewski, zmienia pan Milanówek, w rok więcej niż poprzedniczka w cztery lata zrobiła. I tak trzymać. jak to w przysłowiu, karawana jedzie dalej .

  3. Geo_deta pisze:

    Jak się czyta wpisy komentarzy, to jak by się czytało hejterski profil Motylka i Janinki.

  4. wtorek pisze:

    Niezrozumiały i frustrujący jest brak porozumienia rady z burmistrzem. W wielu miastach rada jest w opozycji do burmistrza wybranego z przeciwnej opcji. Ale w Milanówku burmistrz jest niepopierany przez SWOJĄ opcję ! Kiedyś to się nazywało 'ZDRADA’.

  5. Mieszkaniec pisze:

    Tego nieudolnego grajka flustrata, trzeba jak najszybciej usuną ze stanowiska w drodze referendum.
    To żenada i pokoleniowy wstyd dla Milanówka.
    Co za tragiczna pomyłka !

  6. a'tomek pisze:

    Przykre jest to, co mówi pan burmistrz Milanówka. To, że radni bez jakichkolwiek wyjaśnień głosują na „nie” , daje dość negatywny ogląd Rady Miejskiej. To, że burmistrz jest zmuszony, działać praktycznie samotnie, bez wsparcia Rady, jest jeszcze gorszym zjawiskiem. I ciągle nie wiem, co lepsze – pełna demokracja, jak w Milanówku, kiedy burmistrz szarpie się z radnymi o każdą uchwałę, czy tak, jak w Brwinowie, gdzie 15 radnych burmistrza na 21, będących praktycznie dworem burmistrza. Ale za to może on, burmistrz, pracować względnie spokojniej. Marna ta demokracja samorządowa w Polsce…

    • mieszkaniec Milanówka pisze:

      Burmistrz jest skrajnie nieudolny, miasto zaniedbane i zadłużone, mieszkańcy oceniają bardzo źle tę kadencję. Co do Rady Miasta – próbuje mitygować księżycowe pomysły inwestycyjne burmistrza, w rewanżu Burmistrz nie pojawia się na sesjach i komisjach, urzędnicy również mają zakaz uczestnictwa w obradach i udzielania informacji Radzie. Nie ma to nic wspólnego z demokracją!

      • a'tomek pisze:

        Otóż ma wszystko wspólne z demokracją. Bo na tym polega system demokratyczny, żeby te dwa organy – Rada i burmistrz współpracowały ze sobą dla dobra mieszkańców.

    • Mieszkaniec_Milanowka pisze:

      Pan Burmistrz opowiada bzdury. Skąd ma wiedzieć dlaczego radni głosują na „nie” skoro nie przychodzi na komisje i sesje?
      Parę miesięcy temu obraził się na Radę za brak zgody na pajączka (urządzenie zabawowe) za 60000. Radni i w tej sytuacji podali powody: po co na zimę pajączek i że trzeba pomyśleć o całkowitej zmianie koncepcji tego terenu gdzie miałby zostać zamontowany, a nie dorzucać jedną zabawkę.

      No, ale od tego czasu Burmistrz ma focha bo zła rada niszczy mu marzenia 😉

      • a'tomek pisze:

        Ale Milanówek nie jest niczyim prywatnym folwarkiem. I nie może burmistrz „mieć focha”, a Rada nie może mu robić na złość, bo wtedy to jest jakaś dziecinada.

  7. lennox pisze:

    Nie jestem z Milanówka. Na zdjęciu siedzi trzech ludków w okularach. Który z nich jest burmistrzem ? Czy tak trudno dodawać opisy zdjęć w WPR 24 ???

  8. Kiełbasa+ pisze:

    He, he, he. A w Pruszkowie kandydat na Prezydenta obiecywał, że jego zastępcą nie będzie nikt z PiS. Miało być apolitycznie i co?

  9. kk pisze:

    CZERWONA KARTKA DLA PANA BURMISTRZA W NASTĘPNYCH WYBORACH

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły

Najchętniej czytane

Pruszków ma nowego prezydenta

Pruszków / Wybory 2024
11381

Pierwsze oficjalne wyniki z Pruszkowa

Pruszków / Wybory 2024
4286

Bąk kontra Makuch

Pruszków / Wybory 2024
3237

Znamy wyniki wyborów w gminach

Pruszków / Wybory 2024
3200

Najczęściej komentowane

Pruszków ma nowego prezydenta

Pruszków / Wybory 2024
76

Bąk kontra Makuch

Pruszków / Wybory 2024
23