Policjanci z Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o dokonanie napadu na bank w Błoniu. Ojciec z synem grozili pracownicom placówki bankowej. Jeden z nich użył broni. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi im od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
Do napadu na bank w Błoniu doszło pod koniec kwietnia. Z ustaleń policji wynika, że jeden z zamaskowanych sprawców po wejściu do placówki bankowej groził pracownicom bronią. Oddał też strzał w sufit. W międzyczasie położył na biurku urządzenie, które wyglądem przypominało ładunek wybuchowy, a następnie zażądał wydania pieniędzy. Zastraszone kobiety oddały napastnikom pieniądze, a ci po uciekli do zaparkowanego niedaleko samochodu.
– Mężczyźni poruszając się ulicami Błonia odjechali w kierunku Rokitna. Na jednej z ulic drogę uciekającym utrudnił stojący wzdłuż ulicy samochód ciężarowy. Wobec jego kierowcy, uciekający mężczyźni, zaczęli wymachiwać przedmiotem przypominającym broń, co miało oznaczać, że powinien jak najszybciej ułatwić im przejazd – opisuje Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji.
W tym samym czasie w placówce pojawili się policjanci. Z uwagi na to, że napastnicy pozostawili w placówce urządzenie, które miało być ładunkiem wybuchowym konieczne było wezwanie na miejsce policyjnych pirotechników. Ze względów bezpieczeństwa konieczna była ewakuacja pracownic banku oraz osób z okolicznych budynków. Pirotechnicy ustalili, że urządzenie to tylko atrapa.
– W kolejnych dniach, w toku prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie śledztwa, policjanci Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw ustalili, kto może odpowiadać za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia w placówce w Błoniu. Wraz z funkcjonariuszami Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Warszawie udali się do ustalonej miejscowości, gdzie, jak się okazało zatrzymali ojca i syna w wieku 55 i 23 lat, podejrzanych o napad na placówkę bankową z użyciem broni i kradzież pieniędzy pochodzących z napadu – dodaje Adamus.
Obaj usłyszeli już w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zarzuty za dokonanie wspólnie i w porozumieniu rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia i kradzieży pieniędzy. Prokurator wystąpił z wnioskiem o ich tymczasowe aresztowanie, do którego sąd się przychylił. Może im grozić kara od 3 do 15 lat więzienia.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
” kradzież pieniędzy pochodzących z napadu”
3 lata ? …no to się opłaca nie pracować
Podobno zajumali 9590zl
Jakie miasto taka gangsta.
kiedyś wystarczył komisarz z kolegą a dzisiaj policja to C…py,zaraz bedą helikopterami do złodzieji sklepowych przylatywać
Nie nauczyli się niczego. Dzisiaj wystarczy założyć bank aby po pewnym czasie okraść _AMBER GOLD, SKOK WOŁOMIN itp.itd. Zabawili się w dziki zachód, za dużo naoglądali się westernów .
Ile ukradli?
4 tys podobno
Dożywocie !!!