Mieszkańcy Łąk przeciwko burmistrzowi

Budowa świetlicy, ograniczenie ruchu samochodów ciężarowych, stworzenie lepszej komunikacji – to postulaty mieszkańców dzielnicy Łąki, którzy 6 maja przeszli ulicami miasta w proteście przeciwko bezczynności władz.

Organizatorami manifestacji byli radni: Piotr Mergner ze Stowarzyszenia Samorządowego Grodziszczanie i Krzysztof Kowalczyk z Prawa i Sprawiedliwości. – To są sprawy wasze i nasze. Wspólnie możemy więcej – zachęcali mieszkańców do udziału w proteście.

O godz. 16.00 manifestacja wyruszyła spod budynku Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Zielony Rynek. Wzięło w niej udział wiele młodych osób. – Przyszedłem tutaj, bo w naszej dzielnicy powinna wreszcie powstać świetlica, żebyśmy nie musieli spędzać wolnego czasu na przystanku autobusowym – mówi Kamil, uczeń gimnazjum.

Gorsza dzielnica

Wśród postulatów protestujących znalazły się także: konieczność budowy porządnych dróg, ścieżek rowerowych, chodników i kanalizacji, odwodnienie nieruchomości i rozbudowa przedszkola. Zdaniem Krzysztofa Kowalczyka, radnego Prawa i Sprawiedliwości, dzielnica Łąki jest traktowana przez władze po macoszemu, a strumień pieniędzy, pochodzących w dużej mierze z działalności firm tu zlokalizowanych, jest kierowany w inne części gminy. – Bez jakichkolwiek konsultacji społecznych zrobiono z naszej dzielnicy strefę przemysłową. Ta sytuacja doprowadziła do degradacji zarówno środowiska, jak i życia mieszkańców, a w zamian nie otrzymaliśmy nic – denerwował się radny.

Ten protest to żałosna sprawa

Ok. godz. 17.30 protestujący dotarli pod urząd miejski, gdzie chcieli wręczyć burmistrzowi petycję ze swoimi żądaniami. Jednak ze względu na późną porę, w budynku zastali tylko dozorcę, którego poprosili o przekazanie pisma władzom gminy. – To jest żałosna sprawa – ocenia burmistrz Grodziska Grzegorz Benedykciński. – Przecież tydzień temu odbyło się spotkanie z mieszkańcami Łąk, w którym uczestniczył również radny Mergner i mieszkańcy wcale nie byli niezadowoleni. Panowała normalna, sympatyczna atmosfera. Oczywiście problemy są, jak wszędzie, ale systematycznie staramy się je rozwiązywać. My w Łąkach wydajemy dużo więcej w przeliczeniu na jednego mieszkańca niż w innych dzielnicach i nadal będziemy tam inwestować. Do tej pory udało nam się skanalizować prawie 90 proc. dzielnicy, w najbliższym czasie planowana jest budowa lub modernizacja ulic: Śląskiej, Floriańskiej, Okrzei, Sielskiej i Ziemiańskiej. A radny Mergner? No cóż, chce po prostu buntować ludzi. Postuluje ochronę środowiska, a sam, jako jeden z niewieu mieszkańców, ma niepodłączoną kanalizację. Ten człowiek po prostu chce zaistnieć. Ale żyjemy w systemie demokratycznym. Dzięki niemu ja jestem burmistrzem, a Mergner ma prawo organizować takie protesty – podsumowuje burmistrz.