Przypomnijmy. W piątek 3 stycznia na terenie Milanówka doszło do zatrzymania 29-letniego Jana S. nazywanego „królem dopalaczy”. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
Jan S. był do tej pory poszukiwany dwoma listami gończymi, dwoma Europejskimi Nakazami Aresztowania oraz czerwoną notą Interpolu. 29-latek jest podejrzany m.in. o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się rozprowadzaniem tzw. dopalaczy, czyli środków działających tak jak narkotyki. Substancje były importowane z innych krajów, a następnie po przepakowaniu rozprowadzane do klientów. Tylko do marca 2018 z jednego z krajów europejskich przestępcy sprowadzili prawdopodobnie ponad 800 kilogramów takich substancji. Prekursory trafiały do naszego kraju także z Azji. Początkiem śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Praga-Północ wspólnie z Komendą Stołeczną Policji było zdarzenie z drugiej połowy września 2017 roku w wyniku którego, w jednym z mieszkań na warszawskim Targówku znaleziono zwłoki 16-letniego chłopca. W pobliżu ciała leżały opakowania z zwartością tzw. dopalaczy.
Trwa również śledztwo w sprawie podejrzenia zlecenia przez zatrzymanego mężczyznę zabójstwa kilku osób w tym Zbigniewa Ziobry.
Jak wyglądało zatrzymanie mężczyzny? Dziś policja zdradza szczegóły akcji. 3 stycznia funkcjonariusze z KSP udali się do Milanówka. Z informacji jakie posiadali wynikało. Że Jan S. przebywa w jednym z domów. – W pewnym momencie funkcjonariusze zauważyli młodego mężczyznę, który wybiegł z obserwowanej posesji, kierując się w stronę pobliskich zabudowań. Na ucieczkę nie miał jednak szans. Kryminalni po krótkim pościgu zatrzymali go w pobliżu ogrodzenia cmentarza miejskiego – opisują funkcjonariusze z
KSP.
W czasie zatrzymania 29-latek był agresywny. Z uwagi na jego zachowanie stosowali kajdanki zespolone, a także specjalny kask zabezpieczający, chroniący przed samookaleczeniem ale także utrudniający zaatakowanie konwojentów.
Sprawę Jana S. prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ. Mężczyźnie zostały już przedstawione zarzuty.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
czy chociaż był z PISu ?
Nie. To kodziarz…
Maski i kaski, a i tak później nie mogą ich upilnować w więzieniach. Masowy samobójca sprytnie trafia na uszkodzone kamery i inne tego typu niesamowite przypadki tysiąclecia.
Oby łajza zgniła w pudle