Krok do integracji systemów rowerowych

Region

W miniony piątek przedstawiciele kilkunastu gmin naszego regionu rozmawiali o możliwości integracji działających na ich terenie systemów rowerowych. Co udało się ustalić?

Rozwiązania polegające na wypożyczalniach miejskich i gminnych rowerów od kilku lat cieszą się rosnącą popularnością. Szczególnie, że wraz z nimi rozwija się infrastruktura, przybywa ścieżek i szlaków. Z czasem pojawiła się także potrzeba, aby działały one w sposób kompatybilny, czyli umożliwiający poruszanie się w ramach zintegrowanego systemu po sąsiadujących ze sobą gminach. W ten sposób w poprzednich sezonach działały już rowery miejskie i gminne w Pruszkowie, Michałowicach i w Warszawie. Teraz pojawiła się idea rozszerzenia tej rowerowej współpracy.

W miniony piątek w urzędzie gminy w Nadarzynie rozmawiali o tym przedstawiciele samorządów z Podkowy Leśnej, Pruszkowa, Żyrardowa, Brwinowa, Grodziska Mazowieckiego, Milanówka, Jaktorowa, Michałowic, Mszczonowa, Nadarzyna, Piastowa i Błonia. – Zobowiązałem się do przedstawienia technicznych przymiarek dotyczących możliwości integracji tych systemów, aby od strony użytkownika końcowego, czyli mieszkańca tak to wyglądało. Myślę, że niektóre gminy skorzystają z tej propozycji i wspólnie będziemy próbowali zamawiać system dla każdej gminy oddzielnie, ale tak żeby to działało razem, a ci którzy mają już swoje systemy będą się z nami integrowali – mówi nam Artur Tusiński, burmistrz Podkowy Leśnej.

Kolejne spotkanie w tej sprawie odbędzie się na początku marca w mieście-ogrodzie. – Chciałbym, żebyśmy spisali wtedy deklarację powołania Rowerowej Unii Gmin Zachodniego Mazowsza – dodaje Tusiński.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Komentarze 2

2 odpowiedzi na “Krok do integracji systemów rowerowych”

  1. Anonim pisze:

    O tym trzeba było pomyśleć przed organizowaniem „sztandarowego” projektu rowerowego na swoim terenie. Teraz to przysłowiowa musztarda po obiedzie. Różne systemy, różni operatorzy, że nie wspomnę o braku unifikacji sieci dróg lub ciągów pieszo-rowerowych. Czas oraz KOSZTY, KOSZTY JESZCZE RAZ KOSZTY! Kto zostanie nimi obciążony i w jakiej kwocie?

    • none pisze:

      Tylko wtedy musiałaby to być inwestycja koordynowania na poziomie starostwa powiatowego, czyli finansowana z budżetu starostwa. A tam – jak wiadomo nie od dziś – „niedasię”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły