Można powiedzieć, że topór wiszący nad welodromem Arena Pruszków właśnie opadł. W miniony piątek na tor kolarski, tuż przed zawodami sportowymi, wszedł komornik.
W 2007 roku zakończyła się budowa toru kolarskiego w Pruszkowie. Niestety, nad welodromem znajdującym się w rękach Polskiego Związku Kolarskiego od samego początku kłębią się ciemne chmury. Chodzi o spór PZKol-u i firmy Mostostal Puławy, która na mocy umowy uzupełniającej wykonała roboty dostosowujące obiekt do wymogów Międzynarodowej Federacji Kolarskiej. Pierwotnie mowa była o kwocie 5,3 mln zł za wykonane prace, dziś wraz z odsetkami dług urósł do 10 mln zł.
Najgorsze koszmary PZKol-u właśnie się ziściły. W miniony piątek na terenie toru kolarskiego pojawił się komornik. – Dzisiaj w siedzibie Polskiego Związku Kolarskiego brałem udział w tzw. wysłuchaniu komorniczym. Jako poseł podejmę działania, by znaleźć rozsądne wyjście z tej beznadziejnej sytuacji. Zwrócę się do Ministra Sportu p. Piotra Glińskiego o spotkanie ze stronami postępowania. Ale w piątek od rana komornik będzie zajmował maszyny, urządzenia pomiarowe, elektroniczne tablice itd. Nie będzie można organizować zawodów! – napisał na Twitterze poseł i były komentator sportowy Tomasz Zimoch.
Komunikat w tej sprawie wydał również prezes Polskiego Związku Kolarskiego Krzysztof Golwiej. – Oświadczam, że wierzyciel przejął w posiadanie ruchomości stanowiące własność Polskiego Związku Kolarskiego. Niemniej podkreślam, że żadne zawody sportowe (zaplanowane w najbliższym czasie) z tego powodu nie są zagrożone i odbędą się w wyznaczonych wcześniej terminach – czytamy w oświadczeniu.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
To było do przewidzenia … ale zawsze można tam zrobić szpital polowy ….i kasa się znajdzie
Pomnik nieudolnych rządów ,,niedasie”
Idealny na szpital covidowy,
Pani Aniu, dlaczego nie publikuje Pani wszystkich komentarzy? Prosiłem o wyjaśnienie dlaczego inwestor nie zapłacił wykonawcy za te prace? Czy to były prace dodatkowe?
Szanowny Panie zachęcam do przeczytania naszych wcześniejszych publikacji na ten temat. W dużym skrócie i uproszczeniu: Prace dodatkowe obejmowały m.in. zamontowanie szklanych band wokół toru. Inwestor PZKol uznał, że wykonawca był świadom, że inwestor nie jest wypłacalny i że umowa w ogóle nie powinna być zawarta. Sprawa jest wielowątkowa, zarząd związku zmienił się już kilka razy. Jednak sprawą długu i ewentualnej pomocy w jego spłacie nie zajął się nikt, nawet Ministerstwo Sportu.
Sprawa zawila ale reasumując, winny inwestor, a wykonawca został oszukany? Czy dobrze rozumiem? W takim razie niech sprzedadzą tą budę, oddadzą wykonawcy co się należy, złodzieja puścić w skarpetach. Resztę rozdać dla biednych i potrzebujących. Ale nie, będą kryć złodziei. no i taki stadion to chluba dla miasta. A to zawody, a to wystawa kundli, a to krzysio Krawczyk przyjedzie na koncert… Żenada!
To taki ,,Miś,, na miarę naszych możliwości.
Wejść to można na drabinę
Idealne miejsce na szpital covidowy.
zrównać z ziemią i otworzyć coś co będzie służyć mieszkańcom Pruszkowa, sport dla ludzi a nie wybranych, miejsca będzie na wiele aktywności, np. korty tenisowe na otwartym powietrzu (pod kamerami, ale dla wszystkich).
Dodatkowo powinno się przejąć od badylarzy stawy widoczne w tle, stworzyć coś na kształt stawów Walczewskiego z Grodziska.
Nie dość, że na te kolarstwo poszło mnóstwo kasy to same straty.
ty głupku
Jak widać tych co ciągną z tego misia profity bardzo zabolało.
…głupich nie sieją , sami się rodzą