Jest wyrok w sprawie strzelaniny w Magdalence

W miniony piątek sąd znów zajął się sprawą policyjnej akcji, do jakiej doszło w 2003 r. w Magdalence. Rozpatrzono wyrok, trzech byłych policjantów oskarżonych o niedopełnienie obowiązków zostało prawomocnie uniewinnionych.

Wyrok miał zostać ogłoszony już tydzień temu, jednak ze względu na „zawiłość sprawy” sąd zdecydował się odroczyć go do 27 stycznia. Dlatego też wyrok usłyszeliśmy wczoraj. Na ławie oskarżonych znaleźli się: Grażyna Biskupska, była szefowa wydziału do walki z terrorem kryminalnym, Jakub Jałoszyński, były dowódca warszawskich antyterorystów i Jan pol, były wicekomendant stołecznej policji.

Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, co oznacza, że cała trójka ponownie została uniewiniona. Ponownie bo, wszystkich wyżej wymienionych byłych policjantów uniewiniano już trzy razy. Podczas ostatniej z rozpraw (w maju 2015 r.) sąd stwierdził, że nie było możliwości wcześniejszego wykrycia ładunku wybuchowego, który spowodował śmierć antyterorystów.

Podczas ten akcji zginęło dwóch policjantów, a 17 zostało rannych. 2003 r. w marcu policjanci próbowali zatrzymać dwóch niebezpiecznych przestępców: Roberta Cieślaka i Igora Pikusa (członkowie tzw. gangu Mutantów z Piastowa), którzy byli zamieszani w zabójstwo policjanta w miejscowości Parole (2002 r.). Posesja w Magdalence była zaminowana. Niestety bomby-pułapki wybuchły gdy policjanci zbliżyli się do budynku. Nieruchomość spłonęła, a bandyci mieli zatruć się czadem.