Uruchomienie Jadłodzielni w Pruszkowie było strzałem w dziesiątkę. Szybko zdobyła popularność, a idea niemarnowania żywności spodobała się mieszkańcom. Jednak w ostatnim czasie lodówka jakby częściej bywa pusta niż pełna. Opiekujący się Jadłodzielnia uspokajają i mówią, że jedzenie po prostu szybko znika z półek. Zapowiadają też dalszy rozwój.
– Nie tyle co pusto, tylko jedzenie szybko znika. Żywność, która była „rotowana” w Pruszkowie spokojnie można liczyć w tonach. Jadłodzielnia cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem – mówi Artur Pawełczyński, koordynator przedsięwzięcia ze Stowarzyszenia Jaspis. – Zatem prosimy o dostarczanie pożywienia, na pewno się nie zmarnuje – dodaje.
O tym, że powstanie drugi punkt pruszkowskiej Jadłodzielni pisaliśmy już na początku tego roku. Co stało się z tym pomysłem? – Cały czas działamy i chcemy się rozwijać. Nowy punkt miał pojawić się na Żbikowie na terenie targowiska przy ul. Pańskiej. Pozyskaliśmy już lodówkę oraz mały „domek”. Czekamy tylko na informację z urzędu. Ponieważ targowisko było w przebudowie, trzeba było znaleźć dla nas odpowiednie miejsce – odpowiada Pawełczyński.
Co więcej, nowy punkt ma się pojawić również na mapie Nadarzyna. – W ciągu kilku miesięcy Jadłodzielnię otworzymy też w Nadarzynie. Mamy już wybrane miejsce nieopodal ronda. To lokal po dawnej restauracji. Znajdzie się tam lodówka, półki, nieco wyremontujemy wnętrze – zaznacza koordynator projektu.
Przypomnijmy, że punkt Jadłodzielni przy ul. Kraszewskiego w Pruszkowie (na tyłach dawnej przychodni „pod Bocianem”, a obecnie przy dziennym domu pobytu dla seniorów) rozpoczął działalność przed Bożym Narodzeniem w ubiegłym roku. Debiut był bardzo udany. Lodówkę zapełniano codziennie nowymi potrawami.
O co chodzi w Jadłodzielni? Zasada działania jest prosta. Przynosimy pokarm i wkładamy do lodówki. Każdy kto tylko będzie chciał, może tam przyjść wziąć pozostawione wcześniej pożywienie i zjeść. Bez krzty wstydu! Bo gdyby nie Jadłodzielnia, to ta nadwyżka jedzenia najpewniej trafiłaby do kosza. Ideą jest tzw. foodsharing, czyli niemarnowanie żywności. Natomiast jeśli chcecie zaopatrzyć punkt w dopiero co kupione produkty, to nie ma żadnego problemu.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Niech postawią przy Urzędzie Miejskim. Proponuję na tyłach urzędu. Dużo wolnego miejsca. Może
urzędnicy zobaczą biedę i oddadzą swoje premie potrzebującym. Niedaleko komenda, więc będzie spokój.
Jadłodzielnia to koszmar! Tylko podludzie tam przychodza!
Codziennie Cię tam widuję, Dareczku.
Cicho kredytowiczu
Kto to są podludzie ?? Osoba, która to pisze i tak nazywa ludzi potrzebujących i głodnych to nawet nie zasługuje żeby go nazwać coś