Z Parku Kościuszki znika wadliwa fontanna. Dziś rozpoczęły się prace związane z rozbiórką obiektu.
Park Kościuszki kilkanaście lat temu przeszedł gruntowną modernizację. Zmienił się nie tylko wygląd samego parku, ale i zabytkowego Pałacyku Sokoła. W ramach prac zlikwidowano kultowe „dechy” przy scenie pałacyku. W ich miejscu pojawiła się fontanna, która już od samego początku mocno dawała się we znaki. Głównie przez awarie przyłącza energetycznego i mechanizmów odpowiadających za odprowadzenia wody. Efekt – woda zalewała piwnice pałacyku. Ostatnią awarię fontanna miała dwa lata temu w lipcu. Wtedy też została wyłączona. — Podjęliśmy decyzje o rozbiórce fontanny. Nie chcemy jej naprawiać. To nie była pierwsza awaria instalacji. Już wcześniej dochodziło do podobnych. Obecnie przygotowywany jest projekt rozbiórki fontanny – mówił nam wtedy Konrad Sipiera, wiceprezydent Pruszkowa.
Prace rozbiórkowe wystartowały dopiero dziś (9 maja). – W związku z błędami technicznymi, fontanna od samego początku swojego istnienia była powodem cyklicznych zalewań piwnic w Pałacyku Sokoła. Likwidacja fontanny przyczynia się do minimalizacji szkód, jak również przywraca mieszkańcom Pruszkowa miejsce, gdzie mogą odbywać się koncerty, spotkania, pikniki w pięknej parkowej scenerii przy Pałacyku – informuje pruszkowski magistrat.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Pamiętam ją z moich młodych lat stała dokładnie tam gdzie było jej miejsce
Poprzednia fontanna była kawałek dalej. Koło „górki”, przed wejściem na ulicę Niecałą. Po co było ją przenosić? Może by powrócić do tamtej lokalizacji. Fontanna w parku cieszy i jest przydatna.
Sprytne obejście zakazu konserwatora przez włodarzy miasta. Nie daleko pada jabłko od jabłoni. Przykład płynie z góry. Ówczesny Wojewoda też zabrał Warszawie plac, żeby postawić pomnik. Tak zwana praworządność.
Nie wiem jak wiele koncertów miasto planuje w tym miejscu, ale fontanna- gdyby była czysta – mogła cieszyć oko cały rok. A gdy ją naprawić, byłaby fajną atrakcją. A tak nastawiamy ławek…?? po to, żeby zrobić kilka koncertów raz w roku?Obym się oczywiście mylił.
Pamiętam te dechy z dzieciństwa. Nigdy nie stały puste. Zbierały się grupki młodzieży , starsi i matki z dziećmi. Można było siedzieć w większej ilości ludzi i każdy się widział. Nie przy chodniku, gdzie ciągle ktoś przechodzi, nie przy ulicy, tylko w fajnym, cichym miejscu. Dla mnie ta fontanna nie miała żadnego uroku, za to dechy wspominam z ogromnym sentymentem
Może i nie być ani jednego a tego gargamela dobrze że likwidują.
to tylko w Polsce jest możliwe żeby taką fuszerkę zrobić, wydać miliony zł…i po kilku latach rozebrać ?! A za czyje to pieniądze ?
– ZA NASZE !
Rozbiórka spowoduje że utopione pieniądze znikna z oczu tak jak by w ogóle sprawy nie było.
To wykonawca tych robót nie udzielił gwarancji na ich wykonanie? Kto odebrał te prace skoro były wykonane nieprawidłowo? Cyrk.
ktoś wziął kasę za bubel, ktoś weźmie kasę za rozbiórkę, a kowal i ślusarz się cieszą bo nikogo nie powieszą.
Czekamy na dechy.
Chcemy dech !
Projekt rozbiórki fontanny. Groteska. No ale nie mozna zmarnować żadnej okazji żeby przyjaciele królika nie zarobili.