Drogowy horror w Pruszkowie

Pruszków

Drogowy horror – tak można w wielkim skrócie opisać to, co działo się w miniony czwartek na pruszkowskich drogach. Gigantyczne korki ciągnęły się najważniejszymi ulicami w mieście. Kiedy sytuacja się poprawi? Nieprędko.

Może ogłosimy, że Pruszków jest zamknięty. Nie wychodźmy z domów do marca, a przejazd tylko obwodnicą Pruszkowa, której nie ma”; „To jakaś masakra trasę 3 km, która na ogół zajmuje mi 4 minuty, dzisiaj 25 minut. Koszmar”; „Dziś ok. 8.30 cała Armii Krajowej stała w kierunku Pęcic. Nigdy takich korków nie widziałam. Masakra!”; „Trzeba się modlić o ciepłą i krótką zimę” – to tylko niektóre komentarze (wybraliśmy te najłagodniejsze) jakie można znaleźć na naszym portalu WPR24.pl pod artykułami na temat sytuacji drogowej w Pruszkowie i okolicach. A ta jest fatalna.

2 listopada rozpoczęły się prace związane z wymianą nakładki na al. Wojska Polskiego (droga wojewódzka nr 719). Efekt? Jezdnia w kierunku Warszawy od ul. Powstańców do Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej jest wyłączona z ruchu. Samochody poruszają się drugą nitką w dwóch kierunkach. Natomiast w nocy z 2 na 3 listopada ruszył długo wyczekiwany remont „wąskiego gardła” w Al. Jerozolimskich. Tu z ruchu wyłączono 800-metrowy odcinek dw 719 od ul. Bohaterów Warszawy do Partyzantów. Warto dodać, że odległość między dwoma remontowanymi fragmentami to około… 1 km. To jednak nie koniec drogowych utrudnień w Pruszkowie i najbliższych okolicach. Gdzie jeszcze są roboty? Na ul. Kościelnej w samym centrum miasta oraz na ul. Głównej w Nowej Wsi (to droga, która odchodzi od dw 719 kilkaset metrów za granicami Pruszkowa). 

Kierowcy i mieszkańcy zastanawiają się dlaczego wszystkich robót remontowych nie przeprowadzono w wakacje, kiedy ruch na drogach jest znacznie mniejszy. – Kontynuacja prac na al. Wojska Polskiego jest możliwa dzięki oszczędnościom z przetargów. Gdybyśmy zrezygnowali z remontu w tym roku, to pieniądze trafiłyby do województwa. Nikt nie dałby nam gwarancji, że środki na remont tego fragmentu wróciłyby do nas w przyszłym roku – zaznacza Monika Burdon, rzecznik prasowy Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. W przypadku remontu „wąskiego gardła” przedłużała się procedura przetargowa. Natomiast przetarg na przebudowę ul. Kościelnej był ogłaszany trzy razy. Skutek? Rozpoczęcie prac w kilku miejscach zbiegło się w czasie…

Przejazd przez Pruszków w godzinach porannego i popołudniowego szczytu jest praktycznie niemożliwy. Wiele osób zdecydowało się na przesiadkę do pociągu lub wukadki. Kłopot w tym, że w czwartkowy poranek na szlaku WKD pojawiły się utrudnienia w kursowaniu składów. – Co za dzień. Na WKD awaria, jeden pociąg lata wahadłowo od Warszawy do Komorowa. Samochodem nie da rady, bo już cała Armii Krajowej i Prusa stoi. Masakra – napisał nam czytelnik Kamil. Okazuje się jednak, że nie tylko mieszkańcy mają problem z poruszaniem się po mieście.

Dotrzeć z pomocą
Przez utrudnienia większe problemy z dotarciem na miejsce zdarzenia mają strażacy i ratownicy medyczni. Jak oceniają ostatnie dni? – Jeździ się trudno, najgorzej jest w godzinach szczytu. W środę jeszcze jakoś szło, ale w czwartek poblokowane były nawet te mniejsze ulice – mówi nam Wojciech Diadia, szef pruszkowskiej bazy Falck Medycyna. – Miasto w godzinach popołudniowego szczytu jest praktycznie nieprzejezdne – dodawał. Podobne opinie mają strażacy. – Generalnie musimy sobie radzić. Mówiąc w przenośni „spychamy” inne pojazdy sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi. Generalnie staramy się wybierać alternatywne drogi i omijać zatory. Mimo wszystko takie remonty wydłużają czas dojazdu. Uwzględnimy to przy naszych działaniach – podkreśla kpt. Karol Kroć, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. 

Wszystko się unormuje…
Pruszkowscy włodarze podkreślają, że sytuacja powinna się nieco unormować. – Myślę, że to się ułoży w ciągu najbliższych dni. W czwartek mieliśmy pierwszy dzień utrudnień i nowej organizacji ruchu. Wydaje mi się, że wielu kierowców zacznie omijać Puszków i jeździć innymi drogami – podkreśla Andrzej Kurzela, wiceprezydent Pruszkowa. 
Natomiast drogowcy nie wykluczają zmian w organizacji ruchu. Podkreślają jednak, że ich wprowadzenie musi potrwać. – Wielu kierowców jeździ na pamięć. Muszą przyzwyczaić się do zmian. Nie wykluczamy drobnych korekt w obowiązującej organizacji ruchu – powiedziała Monika Burdon, rzecznik prasowy Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich (zarządcy dw 719). – Ta która obowiązuje obecnie została pozytywnie zaopiniowana przez lokalne samorządy, policje i inne instytucje. Wszystkie zmiany również muszą przejść tę ścieżkę – dodała.

Alternatywa nierealna
Idealnym rozwiązaniem na rozładowanie pruszkowskich korków byłoby ułatwienie wjazdu na autostradę A2. W jaki sposób? Kierowcy podkreślają, że wystarczy otworzyć bramy w rejonie MOP Brwinów. Dzięki temu zmotoryzowani z Brwinowa, Otrębus czy Milanówka zyskaliby łatwy dostęp do autostrady. 

Sprawdziliśmy czy takie rozwiązanie jest realne. – Nie ma takiej możliwości, by poprowadzić ruch drogą serwisową a następnie wprowadzić na autostradę poprzez otwarcie bramy technologicznej – twierdzi Małgorzata Tarnowska z warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Takie rozwiązanie jest niezgodne z obowiązującym prawem a przede wszystkim zagrażałoby bezpieczeństwu użytkowników autostrady. Ponadto bramy technologiczne służą do obsługi pasa drogowego przez służby drogowe oraz do działań ratowniczych – ucina.

Będzie jeszcze gorzej? 
To nie koniec utrudnień. Policjanci podkreślają, że w poniedziałek ruch na drogach może być większy. – Ze względu że Dzień Wszystkich Świętych przypadał we wtorek wiele osób zdecydowało się wziąć dłuższe urlopy. To widać, bo na drogach jest znacznie luźniej – podkreśla st. asp. Marzena Dąbrowska z pruszkowskiej policji. 

Warto dodać, że niebawem ma ruszyć jeszcze jeden remont. Na ul. Warsztatowej w Pruszkowie…

Czy policja pomoże?
Nasza redakcja wysłała maila do Komendanta Powiatowego Policji w Pruszkowie z prośbą o skierowanie funkcjonariuszy do kierowania ruchem w godzinach szczytu na najbardziej newralgicznych skrzyżowaniach w mieście. Czekamy na odpowiedź.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.