Debata „jedynek” za nami. Gorący wyborczy wieczór w Pruszkowie

W niedzielę wieczorem w Spółdzielczym Domu Kultury z mieszkańcami spotkali się liderzy pięciu ogólnopolskich komitetów, które powalczą w niedzielę o głosy w wyborach parlamentarnych.

W debacie udział wzięli Robert Mordak (nr 1 na liście PSL), Jan Szyszko (nr 4 na liście PiS), Andrzej Rozenek (nr 1 na liście SLD), Michał Wawer (nr 1 na liście Konfederacji) oraz Jan Grabiec (nr 1 na liście KO). Przy wypełnionej niemal po brzegi sali kandydaci odpowiadali na pytania w kilku blokach tematycznych.

Pierwszym pytaniem było to o relacje z samorządem oraz problem dopłacania przez lokalne budżety do rozwiązań narzucanych „z góry”. Robert Mordak wskazał skalę zadłużania się na szczeblu lokalnym i ogólnopolskim i na rozwiązanie polegające m.in. na dobrowolnym ZUSie dla przedsiębiorców. Jan Szyszko mówił o wspieraniu drobnych przedsiębiorstw i wspieraniu inicjatyw lokalnych, pozostawieniu większości podatków na szczeblu samorządowym. Po tej wypowiedzi z możliwości „ad vocem” skorzystał Jan Grabiec. Jego zdaniem deklaracja kandydata PiS kłóci się z programem tej partii, która w ocenie polityka Koalicji Obywatelskiej polega na odbieraniu dochodów samorządom.

Po tej krótkiej wymianie uwag głos zabrał Andrzej Rozenek, który wykazał się dobrym przygotowaniem i znajomością Pruszkowa. Mówił o problemie zlecania samorządom zadań bez zabezpieczenia ich finansowania. Zadeklarował wolę współpracy z samorządami, w tym z pruszkowskim. – Jestem przekonany, że ta współpraca powinna się układać dobrze bez względu na to kto rządzi. Wiem, ze w Pruszkowie rządzi pan prezydent Makuch, który jest z innej opcji politycznej niż ja, ale obiecuję że będę się starał robić wszystko dla dobra mieszkańców, niezależnie od tego czy prezydent jest pisowski, peeselowski czy z lewicy. Przypomnę, że w Pruszkowie np. liceum im. Kościuszki jest w opłakanym stanie, samorząd sobie z tym nie poradzi. Potrzeba wsparcia finansowego ze strony państwa. Są też inne sprawy, które wymagają takiego wsparcia, np. rewitalizacja Parku Potulickich i wiele innych rzeczy – wymieniał kandydat Lewicy.

Michał Wawer z Konfederacji mówił o chrześcijańskiej zasadzie pomocniczości, czyli o tym, że rząd centralny nie powinien robić rzeczy, z którymi mogą sobie poradzić samorządy, a samorządy nie powinny robić tych rzeczy, które mogą robić sami obywatele. Wspomniał, że od lat działania rządowe nie spełniają tej zasady.

Jan Grabiec przekonywał, że potrzebne jest dokończenie trzeciego etapu reformy samorządowej. – Środków w samorządach brakuje. Proponujemy przekazanie całego dochodu z PIT samorządom z odpowiednim mechanizmem wyrównawczym – zaznaczył kandydat Koalicji Obywatelskiej. Jak dodał w przyszłym roku Pruszków może stracić w przyszłym roku kilkanaście milionów z powodu tzw „piątki Kaczyńskiego”.

W drugiej kolejce kandydaci odpowiadali na pytanie o rozwiązania w polityce socjalnej poza funkcjonujący już 500+. Jan Grabiec zadeklarował, że nic co zostało dane, nie zostanie odebrane. Mówił o trudnej sytuacji seniorów i propozycji bonu w wysokości 1000 zł na zapewnienie opieki. Kandydat Koalicji Obywatelskiej wspomniał o potrzebie premiowania osób pracujących poprzez rozwiązania w systemie podatkowym.

Michał Wawer wspomniał o konieczności prowadzenia polityki demograficznej. Polityka socjalna według kandydata Konfederacji to postulat powszechnej ulgi podatkowej, wprowadzenie wyższej kwoty wolnej i dobrowolnego ZUS.

Andrzej Rozenek dobrze ocenił funkcjonowanie programu „500+”. Krytycznie wypowiedział się o braku wsparcia w rozwoju komunikacji publicznej, o braku dostępu do żłobków i przedszkoli, o braku gwarancji bezpłatnej edukacji.

Do tej wypowiedzi odniósł się Jan Szyszko, który stwierdził m.in. że podstawą jest wzrost pensji, aby rodzina była w stanie utrzymać dzieci. – To podstawowa sprawa, a nie w sposób sztuczny pomagać w budowie żłobków czy przedszkoli. To sprawy chwilowe, które załatwiamy jako spuścizna po poprzednim systemie – dodał.

Robert Mordak mówił o „500+” jako o rozwiązaniu cząstkowym. Przekonywał, że programy socjalne powinny dawać wędkę, a nie rybę. Wspomniał, że jego ugrupowanie proponuje program „Własny kąt” czyli wsparcie na wkład własny do kredytu na mieszkanie. „Praca dla młodych” to opłacanie przez państwo składek za pracowników do 30 roku życia.

W kolejnych kolejkach kandydaci odpowiadali na pytania dotyczące m.in. gospodarki i spraw obyczajowych. W drugiej części kandydatów przepytywała publiczność.

Zapis całej dyskusji dostępny jest tu: